CZERWCOWO
W moim Koperkowie najładniej jest w czerwcu. Jest kolorowo. Chwasty opanowane. Obejście posprzątane. Nasadzenia i zasiania już podrosły. Ptaki śpiewają dookoła, przyfruwają po wodę do oczka. Zadomowił się zaskroniec. Głównie siedzi między kamieniami przy oczku. Malutkie żabki (jak paznokieć u małego palca) wychodzą z oczka na spacery, że trzeba uważać, by ich nie rozdeptać. Dwa koty przychodzą regularnie na stołówkę. Życie toczy się ...
Rośnie ogród, rośnie i Ola. Za dwa miesiące skończy dwa lata. Uczę ją Koperkowa. Lubi tu przyjeżdżać. Ma swój plac zabaw i zabawki (nie tylko po swojej mamie). Ma też dużo nowych. Ma nawet swój prawdziwy działkowy komplet: grabki, łopatką i dwie gracki. Jest w kolorowe kwiatki, a rączki ma różowe. Dostała go od cioci Mroczek. Myje swój sprzęt "na okrągło", żeby był czysty. Czekamy na ciepełko, żeby korzystać z basenu. Opowiadam jej różne działkowe bajki: o jeżyku co przychodzi po kocie jedzenie, o różnych motylkach, o wróbelkach ... Uwielbia słuchać. Rozmawiamy bardzo dużo. Ola już pięknie mówi. Potrafi też opowiadać. Nie nudzimy się. Dni uciekają tak szybko, aż niewiarygodnie. Już połowa czerwca. Zaraz wakacje.